Szkolna myjka do wymiatania*
barwna niczym tęcza przypomina
pacynkę.
Z wierzchu szorstka, w środku łatwo
się zgina
lecz ta moja wyobraźnia okaże się
zbędna
do wykonania tego ćwiczenia!
Bez niej nie wymiotę spod podkładów
niewidzialnych okruchów, z jednej
strony
(pamiętając o algorytmach*: po
wymieceniu,
chowam osobno pościel i podkłady)
i drugiej, po czym trafi do kosza z
bielizną.
Jeśli się ośmieli spaść z łóżka to:
zdejmę fartuch po nim rękawice a złośliwą myjkę
wrzucę do kosza; umyję i zdezynfekuję ręce
oraz wezmę nową by prędko wrócić do dzieła,
bo oprócz tego mam mycie ciała
z myjkami do kończyn i podmywania...
zdejmę fartuch po nim rękawice a złośliwą myjkę
wrzucę do kosza; umyję i zdezynfekuję ręce
oraz wezmę nową by prędko wrócić do dzieła,
bo oprócz tego mam mycie ciała
z myjkami do kończyn i podmywania...
….........................................................................................................
Dużo ćwiczyłem i zdałem egzaminy
lecz wolę wymiatać w przestrzeniach
niezwiązanych z zabiegami.
2014/2016
*Myjka do wymiatania - bawełniana rękawica używana w szpitalach, służąca do usuwania okruchów spod podkładu, pościeli i materaca, bywa też wykorzystywana do mycia obłożnie chorych... Naturalnie na praktykach w szkole nie wolno było myć fantoma myjką do wymiatania.
*Algorytm – kolejność wykonywania czynności w zabiegu pielęgnacyjnym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz