sobota, 25 marca 2017

Najbliższa przyszłość



W poniedziałek na dwunastą mam rozmowę
a za dwadzieścia pierwsza wizytę w Urzędzie.
Ubiorę się lekko, pojadę kolejką do Riviery -
kwadrans rozmowy z pracodawcą
bieg na pociąg do Gdyni Głównej
spacer tunelem dworca
przejście przecznicy z dwoma światłami
do ulicy o krzywych schodach
na której jest Urząd Pracy.

Naturalnie dotrę tam o pierwszej,
wezmę numer z maszyny, poczekam i rzucę urzędniczce
skierowanie z „brakiem kwalifikacji do pracy w kuchni”.
Innej dam wniosek o dotację na założenie firmy
a najpóźniej w piątek (ostatni dzień) złożę z biznes planem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz