czwartek, 1 czerwca 2017

Targi

  
  Pod koniec maja pojechałem na targi pracy do Gdyni Areny, na które dostałem obowiązkowe skierowanie z urzędu pracy. Za radą pośredniczki pracy wziąłem z sobą pięć kopii cv, mimo to żadne się nie przydało, gdyż zainteresowane moimi usługami agencje opiekuńcze spodziewały się świadectw zdanych egzaminów. W dodatku wpisana w doświadczeniu zawodowym miesięczna praca w agencji Kosteczniak i spółka (tak naprawdę były to dwa tygodnie – nie zadowolona z mojej pracy podopieczna napisała do MOPSu iż nie wykonywałem swoich obowiązków, którymi były dla niej m.in. pomoc w praniu lub przesuwanie mebli) rodziła pytanie „czemu tak krótko?”, na które odpowiadałem zgodnie z prawdą - brakiem doświadczenia w pracy z osobami chorymi psychicznie. Uspokojone tym wyjaśnieniem agencje opieki nad zdrowymi psychicznie staruszkami zachęciły mnie do przysłania im świadectw na maila. Chyba tylko ja miałem cv, bo rozglądając się po innych nie zauważyłem by ktoś pokazywał swoje przy którymś ze stoisk.

  Były to moje drugie targi lecz pierwsze po których zostanie miłe wspomnienie. Przed wejściem do areny stała budka rozdająca darmowe burgery z dorszami. Wystarczyło znaleźć na targach stoisko nr.122, zaznajomić się z ofertą pracy MasterFisha, wypełnić ankietę i otrzymać bon na ich smakołyk. Czekałem trzy kwadranse w wąż-kolejce ale było warto bo skosztowałem najlepszego (i jak dotąd jedynego) burgera z dorszem jakiego jadłem w życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz